Niemal rok temu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że preferencje marketingowe to dane osobowe, a podmiot, który zbiera te preferencje, jest administratorem danych osobowych w rozumieniu #RODO (w domyśle: powinien je chronić).
Jesteśmy zaangażowani w tę sprawę i pisaliśmy o niej obszernie:
https://panoptykon.org/skarga-iab-europe-wyrok-tsue
A dlaczego to przypominamy? Bo Amerykanie odkryli niedawno, że jedna mała firma z Litwy pozyskała taką drogą super wrażliwe dane o amerykańskim personelu wojskowym i członkach wywiadu stacjonujących zagranicą - i je sprzedała innej firmie. Ale nie byłoby to możliwe, gdyby nie organizator całego procederu, czyli Google i jego program Authorized Buyers. W Wired i 404media pisze o tym @josephcox https://www.wired.com/story/rtb-location-data-us-military/
Mamy też sprawę przeciwko systemowi reklamy Google. Dawno i niej nie pisaliśmy, bo jakby stoi (pisaliśmy też o różnych podejściach organów ochrony danych osobowych w różnych krajach):
https://panoptykon.org/skargi-na-sledzaca-reklame-rozne-podejscia-organow